Zgodnie z przewidywaniami Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE), w najbliższych latach popyt na ropę będzie w niewielkim stopniu wzrastał. Nie będą to tak dynamiczne zmiany, jakie można było obserwować wcześniej w historii, między innymi w 2004 roku czy w 2010 roku, kiedy to wzrost zapotrzebowania sięgał nawet 3,5 miliona baryłek ropy dziennie. Jednakże kilkumiesięczne załamanie na rynku ropy, które miało miejsce w zeszłym roku i które użytkownicy paliw mogli bezpośrednio zauważyć w malejących cenach na stacjach benzynowych, z pewnością wpłynie teraz na zauważalne przyspieszenie na rynku – zarówno w tym roku, jak i wciągu kolejnych dwóch. Jednakże zjawisko to nie będzie miało takiej skali jak w latach 2004 i 2010, a nawet nie będzie miało rozmiarów wzrostów obserwowanych w 2013 roku. Agencja prognozuje, że po roku 2017 tendencja wzrostowa będzie już stopniowo słabła, a będzie to wiązało się z malejącym popytem na ropę w krajach OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju).
Źródło: wnp.pl