Większość kierowców zdążyła już zapomnieć widok "5" z przodu ceny benzyny widzianej na stacji benzynowej. W ostatnich miesiącach ceny te były znacznie bardziej korzystne, ale niestety od niedawna da się zauważyć ich regularne wzrosty.
Podwyżki dotyczą wszystkich rodzajów paliw. Nic nie wskazuje na to, by tendencja ta miała ulec zmianie, a wręcz przeciwnie – z upływem czasu za tankowanie będziemy prawdopodobnie płacić jeszcze więcej.
Nie będzie prezentu w postaci niższych cen
Choć niskie ceny paliw byłyby wymarzonym mikołajkowym prezentem dla wielu z nas, to niestety w tym roku to życzenie zostanie niespełnione. Do końca tygodnia planowane są kolejne podwyżki cen paliw. Zgodnie z szacunkami, Pb98 będzie kosztować pomiędzy 4,85 a 4,99 zł za litr, benzyna Pb95 od 4,51 do 4,65 zł za litr, olej napędowy zaś będzie kosztował około 4,40-4,51 zł za litr. Również i tankujący autogaz odczują pewne wzrosty – jego ceny wyniosą około 2,23-2,32 zł za litr.
Wydarzenia na rynku ropy determinują ceny paliw
Liczby, które widnieją na cennikach stacji paliw, są efektem ostatnich wydarzeń w branży naftowej – m.in. decyzji OPEC o ograniczeniu wydobycia ropy. Limity wydobycia będą obowiązywały dopiero od stycznia, jednak rynek już zdążył zareagować na sam fakt ich ustalenia. W ubiegłym tygodniu, w wyniku reakcji inwestorów na te informacje, ropa zaczęła gwałtownie drożeć. W tej chwili jej cena zbliża się do rejestrowanych w tym roku maksimów cenowych.
Źródło: wnp.pl