Eksperci twierdzą, że ostatnie przycięcia produkcji, jakich dokonano na ropie naftowej przez OPEC powoli wracają do normy. Nadpodaż ropy na rynku jest redukowany. Warto też wspomnieć o  znacznym zmniejszeniu ilości zapasów paliw w USA. Było to spowodowane huraganem Harvey, który odwiedził wybrzeże Zatoki Meksykańskiej. Nie powinno mieć to jednak większego wpływu na rafinerie i wszelkie marże. Popyt na ropę naftową cały czas jest i będzie zwiększany.
 

 

Różnice w cenach

Raporty cenowe dotyczące ropy naftowej są bardzo wyraźne. Bardzo widoczna różnica cenowa jest pomiędzy amerykańską ropą WTI i europejską ropą Brent, której wartość wynosi ok. 6 dolarów za baryłkę. Jest to główny powód do tego, by USA nie zwiększało podaży na ten surowiec.
Rok 2018 będzie głównie dotyczył popytu na ropę naftową. Najprawdopodobniej producenci z OPEC będą musieli przygotować się na większy podaż, a ich porozumienia, które wygasają w marcu przyszłego roku, dotyczące cięcia produkcji ropy, będą musiały zostać przedłużone.
W 2018 roku duże znaczenie będzie miał silny popyt. Jednak spoglądając na USA oraz Chiny możemy nieco się rozczarować, gdyż przyjdzie nam, najprawdopodobniej mieć do czynienia z zupełnie innym poziomem popytu.
Ropa naftowa jest bardzo cennym i szanowanym surowcem w dziedzinie paliw. Trzeba być więc przygotowanym na wszelkie zmiany, którymi jeszcze nie raz zaskoczą nas rafinerie. Każda produkcja stara się dopasować do obecnych trendów i konkurencji, więc warto jest po prostu korzystać z tego, co w danym momencie ujawnia rynek paliwowy