Serwis używa pliki cookies!
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Niedokonanie zmian ustawieńprzeglądarki internetowej na ustawienia blokujące zapisywanie plików cookies jest jednoznaczne z wyrażeniem zgody na ich zapisywania. Więcej szczegółów w naszej “Polityce Cookies”.
Zgadzam się
Ceny ropy na rynku światowym wzrosły- dlaczego?
W ostatnim czasie mogliśmy spotkać się ze wzrostem cen ropy na rynku światowym. Stało się tak dlatego, ponieważ jeden z najbardziej znanych naftociągów przecieka. W Londynie, na giełdzie należy zapłacić aż 65 dolarów za jedną baryłkę. Z taką ceną surowca można było spotkać się ok. 30 miesięcy temu. Jeśli zaś chodzi o giełdę w Nowym Jorku, tam ropa również ma podwyższoną cenę.
Na takie zmiany należy zawsze być gotowym, gdyż dostawa tego surowca, oraz jego cena będą zawsze ruchome.
 

Ropa naftowa znów droga!



Cena płynnego złota znacznie wzrosła. Możemy się z tym spotkać w wielu miejscach na ziemi, chociażby w West Texas. Dostawy, które zostały zaplanowane na styczeń wyceniono  na 58,46 USD za baryłkę. Cena wzrosła aż o 47 centów, czyli przeliczając na procenty – 0,8.
Wszystko to jest spowodowane uszkodzoną rurą, która powoduje, że mamy do czynienia z wyciekaniem ropy. Zostały już rozpoczęte naprawy, bo chodzi tutaj przecież o najważniejszy naftociąg na świecie, lecz może to potrwać nawet 2 tygodnie. Na szczęście analitycy CMC Markets Sydney uspokajają, nadając informację, że posiadają spore zapasy ropy, więc na rynku nie będzie jej mniej. Wielu inwestorów czeka jednak na cotygodniowe dane, które dotyczą zapasów paliw w USA. Następny wtorek będzie tym dniem, w którym na ten temat wypowie się Instytut Paliw, zaś dzień później, czyli w środę kolejne informacje napłyną od Departamenty Energii USA.
Przewiduje się także spadek zapasów aż o 2,89 mln baryłek. Wszystko będzie więc wiadomo w swoim czasie.