Ceny ropy naftowej w ostatnich dniach skoczyły w górę. Na ten fakt w dużej mierze wpłynęło wrześniowe spotkanie OPEC w Algierze, podczas którego dyskutowano na temat ograniczenia wydobycia ropy przez kartel. Negocjacje pomiędzy członkami organizacji sprawiły, że cena ropy osiągnęła swój tegoroczny rekord (na początku ubiegłego tygodnia ropa Brent kosztowała 53,14 dol).
Podwyżki na rynku hurtowym nie pozostały bez oddźwięku na rynku detalicznym. Zauważalny wzrost cen paliw dotknął w ostatnich dniach kierowców, którzy obawiają się dalszych podwyżek.
Płacimy więcej za paliwa
W ubiegłym tygodniu olej napędowy podrożał średnio o 11 groszy, benzyna Pb-95 o 9 groszy, a autogaz o 4 grosze. Oznacza to, że za wzrosty na rynku hurtowym płacą w głównej mierze jednostkowi odbiorcy paliw, natomiast stacje benzynowe starają się ograniczyć swoje straty.
Jak wyglądają średnie ceny paliw w Polsce? Za litr oleju napędowego płacimy obecnie ok. 4,37 zł. Litr benzyny kosztuje nas 4,53 zł, a autogazu – 1,99 zł.
Czy ceny nadal będą rosły?
Ciężko jest przewidzieć, w jaki sposób będą się zachowywały ceny paliw w najbliższych tygodniach. W dużej mierze będzie to zależało od tego, co ustalą członkowie OPEC w sprawie dalszego wydobycia. Musimy jednak przygotować się na możliwość dalszych wzrostów cen lub częstych zmian (naprzemiennych wzrostów i spadków), dopóki nie zapadną ostateczne decyzje i sytuacja na rynku hurtowym się nie ustabilizuje.
Źródło: wnp.pl